I tak sobie siedzę przy nowym (tak, chwalę się – NOWYM) blacie kuchennym, usytuowanym tuż przy dużym oknie. A co za szybą? W tle ośmiopiętrowe bloki, ale na pierwszym, drugim i nawet trzecim planie dużo zieleni.
Na trawiasto-mleczowym dywanie rosną: cyprysy, dąb czerwony, żywotniki, bukszpany i inne osiedlowe rośliny. Rośnie też brzoza, która poruszona silniejszym podmuchem wiatru ni stąd ni zowąd sypnęła żółtymi liśćmi.
Obrazek ten raz dwa przywiał do mnie wspomnienie melodii piosenki „Jesień idzie”, a dokładniej utworu Artuta Andrusa, którego możecie posłuchać >>> TUTAJ
Jeżeli nie przepadacie za twórczością Pana Andrusa, to może spodoba się Wam inny jesienny utwór, który również lubię, Łona i Webber: „Kaloryfer”.
Pozdrawiam sprzed okna i Wracam do podglądania sąsiadów. No i liści oczywiście.
Piotr
do dyskusji