Europa
IV 1981 - ... ....
No wiec jak to jest z tą Europą?
Mieszkam tutaj z przerwami od 1981 roku, w tym czasie nasz kontynent mocno się zmienił. Pamiętam jak we wczesnej podstawówce siedziałem w ławce i zastanawiałem się, jak by to było polecieć samolotem. Samolotem, do takiego Londynu… Gdy byłem w liceum, taki lot nadal wydawał mi się bardzo odległą perspektywą. Wyprawą wręcz. Te wszystkie wizy, koszty, formalności. Teraz wszystko się zmieniło. Ba, dalej się zmienia – wycieczka do Londynu bywa tańsza niż runda PKP z Warszawy na Śląsk!
Po Polsce jeździłem od zawsze.
Mama zaszczepiła we mnie bakcyla podróży, a dodatkowo – wychowany na odludziu – zawsze byłem ciekaw tego, co jest „gdzieś indziej”. Koniecznie chciałem studiować w dużym miecie, padło na Poznań i Warszawę. Po trzecim i czwartym roku wydziału leśnego brałem roczne urlopy, w czasie których mieszkałem w:
– Irlandii Północnej, 3 miesiące
– Norwegii, 3 miesiące
– Szkocji, 6 miesięcy.
Przez ostatnie dwa lata sporo jeździłem po Polsce.
Z jednej strony wymaga tego moja praca – o moich podróżach opowiadam na terenie całego kraju, z drugiej strony coraz częściej jeżdżę po Polsce… z ciekawości. Dalekie wyjazdy sprawiły, że inaczej przyglądam się temu, co widzę. Coraz częściej rzeczy do tej pory oczywiste, pomijane lub niedostrzegane stają się równie fascynujące, co to, czego doświadczałem w dalekich zakątkach globu. Gdyby nagle okazało się, że wracają kontrole graniczne a ja nie dostaję paszportu, bez problemu znalazłbym intrygujące i zachwycające mnie historie na naszym podwórku.
W planach mam również opowieści o Polsce i jej mieszkańcach, a póki co zapraszam do obejrzenia nagrywanych przeze mnie filmików o polskiej przyrodzie.